2012/10/29

Opowiadanie z Harrym Part10

Podczas gdy Harry był w sanatorium, oprócz godzin spędzonych w pracy i w odwiedzinach u niego nie wiedziałam co mogę ze sobą zrobić. Tęskniłam ogromnie, chociaż widywałam go codziennie. To był zdecydowanie najdłuższy miesiąc w moim życiu. Terapia Harrego przeszła pomyślnie. Oczywiście cały czas istnieje szansa na powrót choroby, ale staram się o tym nie myśleć, liczy się tu i teraz. Gdy Loczek wrócił z sanatorium, całkowicie się do mnie przeprowadził. Dzięki temu mogłam spędzać z nim więcej czasu, a rozstawałam się z nim tylko wtedy, gdy byłam w pracy. Harry z powodu choroby nie pracował, ale czasem zaglądał do swojej małej wytwórni płytowej, żeby sprawdzić jak idzie biznes. Kolejne dwa miesiące minęły nam bardzo podobnie, byliśmy szczęśliwi we dwoje. Chodziliśmy na imprezy spotykaliśmy się z chłopakami z One Direction i z ich dziewczynami. Na cztery dni przed ślubem Liama z Danielle, zadzwoniła do mnie Ola i powiedziała, że przyjeżdża do Londynu na dwa tygodnie. Pytała się czy może u mnie zamieszkać na ten czas. Od razu się zgodziłam. Gdy przyjechała, spędziłyśmy cały dzień na rozmowie o tym co się działo, przez ostatnie miesiące. Naszym rozmowom przysłuchiwał się Harry. Gdy naszym tematem stał się ulubiony członek Oli z One Direction Liam, Harry zaproponował, żeby go do nas zaprosić. Stwierdziłyśmy, że to dobry pomysł. Tego samego dnia Liam wpadł do nas na kolację.
- Siemka Liam. - Powitał go Harry i wprowadził do jadalni. Liam wszedł i spojrzał na siedzącą przy stole Ole. - Nie mówiliście, że macie gościa, ubrałbym się stosowniej. - Może i miał na sobie dresy, ale to Liam, on może mieć na sobie nawet przebranie klauna a i tak będzie świetnie wyglądał. Przez cały wieczór przypatrywałam się Liamowi i Oli. Trudno było mi pojąć to co się dzieję, ale wydawało mi się, że Liam cały czas się na nią gapi! Najwidoczniej jej to sprawiało przyjemność. Wstałam od stołu i poprosiłam by pomogła mi w kuchni.
- Olka! - Powiedziałam do niej z wyrzutem. Spojrzała na mnie jakby nie wiedziała o co chodzi. - Nie mów, że nie zauważyłaś, że Liam cały czas się na ciebie gapi!
- Zauważyłam. - Ola zrobiła się cała czerwona. - No ale co mam zrobić, powiedzieć, żeby się nie patrzył, przecież wiesz jak mi się podoba. - No fakt, to była jej skryta miłość od czasów gimnazjum. Darzyła go takim samym uczuciem jak ja Harrego.
- No tak wiem, ale on za trzy dni się żeni.
- Wiem. - Ola posmutniała. - Ale daj mi się tym na cieszyć, przecież od patrzenia nic się złego niestanie.
- No okej. - Uśmiechnęłam się i szturchnęłam ją w ramię. Ola się roześmiała. Gdy Liam wychodził nieśmiało poprosił ją o numer telefonu i wymienili między sobą parę zdań których nie dane było mi usłyszeć. Gdy drzwi się zamknęły Ola wpadła do kuchni z wielkim krzykiem.
- Zaprosił mnie! AAAA! Liam zaprosił mnie na ślub! - Nie mogłam się opanować i zaczęłam krzyczeć razem z nią. Skakałyśmy po całej kuchni, Harry patrzył na nas jak na nawiedzone. Następnego dnia, gdy się obudziłam usłyszałam czyjąś rozmowę. Pomyślałam, że to Harry rozmawia z Olką, odwróciłam się na drugi bok i zobaczyłam, że Harry śpi. Co? Wstałam, ubrałam szlafrok i wyszłam do salonu. Na kanapie siedział Liam i Ola, rozmawiali i śmiali się w najlepsze.
- A co wy tu robicie? - Zapytałam i zaśmiałam się. Ich miny były takie jakbym przyłapała ich na czymś niestosownym.
- Rozmawiamy, nie widać? - Odpowiedziała mi Ola. - Wiesz, że Liam też interesuję się mangą, zupełnie jak ja..
- Mamy wiele wspólnego - Przerwał jej Liam i uśmiechną się od ucha do ucha. - Dobra to ja spadam, widzimy się wieczorem. - Mrugną do Olki i wyszedł z domu.
- Ola? - Popatrzyłam na nią ze zdziwieniem. - Co jest grane?
- No nic, umówiliśmy się na kawę. - Widziałam jak się cieszy, ale trochę się martwiłam. Bałam się, że jeśli teraz tak się zaprzyjaźnią, będzie im ciężko gdy Ola wyjedzie zwłaszcza, ze Liam będzie wtedy miał żonę.
- Szczęściara. - Zaśmiałam się, wstałam z kanapy i poszłam zrobić sobie śniadanie.
Gdy Ola poszła na kawę z Liamem, powiedziałam Harremu o jego wizycie i o moich obawach co do ich przyjaźni. Harry przyznał mi rację i powiedział, że pogada z Liamem. Wieczorem gdy Olka wróciła do domu, Loczek zadzwonił do Liama i powiedział, że do niego wpadnie. Harry bardzo dokładnie omówił mi wszystko jak wrócił. Okazało się, że Liam zadurzył się w Oli i cały czas o niej myśli. Wątpi czy to odpowiedni moment aby żenić się z Danielle, w końcu gdy się kogoś kocha i w tym czasie zakocha się w innej osobie to tej pierwszej tak naprawdę się nie kochało, bo gdyby to była prawdziwa miłość nigdy nie zakochałbyś się w kimś innym. Harry powiedział, że Liam zaczął płakać gdy to powiedział i naprawdę lubi Danielle. Dokładnie powiedział lubi, nie kocha. I nie chce jej skrzywdzić, ale chyba ślubu nie będzie. Zamurowało mnie, nie spodziewałam się czegoś takiego, co robić? Do ślubu zostały dwa dni. Czułam, że to będą naprawdę szalone dwa dni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz