2012/12/28

Opowiadanie2 z Harry'm Part8

Rano obudziłam się w objęciach Harry'ego. Spojrzałam na zegarek. Była 6 a.m wszyscy jeszcze spali. Spojrzałam pod kołdrę. Byłam naga. Zaśmiałam się w myślach. Rozejrzałam się po pokoju, moje majtki leżały pod szafą. Wstałam i ostrożnie by nie obudzić Harry'ego ruszyłam w stronę szafy. Gdy byłam w połowie pokoju, zaskrzypiała podłoga, odwróciłam się i zobaczyłam, że Harry mi się przygląda.
- Harry! Odwróć się! - Rzuciłam w niego skarpetką którą miałam koło nogi. Szybko nałożyłam majtki i pierwszą z brzegu bluzkę. Harry zwijał się ze śmiechu. - To nie jest śmieszne.
- Szłaś tak po cichu, żeby mnie nie zbudzić?
- Harry, ja byłam naga!
- Przecież widziałem Cię nagą tej nocy. - Usiadłam na łóżko, a on mnie przysunął do siebie.
- To nie to samo.
- Oj już już, nie złość się. - Pocałował mnie w policzek. Usiadł koło mnie i mocno mnie przytulił.
- Harry. - Spojrzałam w dół. - Mógłbyś nałożyć bokserki.
- Czy ten widok Ci przeszkadza. - Zaśmiał się.
- Wiem, że nie masz problemów z nagością, ale proszę. Nie mogę się skupić.
- W takim razie już się chowam. - Sięgnął po bokserki. I znowu zajął miejsce obok mnie.
- Seksownie wyglądasz w mojej koszulce. - Szepnął mi do ucha. Odwróciłam się w jego stronę i się pocałowaliśmy.
- Też Cię kocham. - Popchnął mnie na poduszkę.
- Jest szósta rano, może prześpimy się jeszcze trochę.
- Zgoda, ale nie obiecuję, że zasnę. - Harry położył się a ja mocno się do niego przytuliłam. Objął mnie ramieniem i ścisnął jeszcze bardziej.
- Jesteś najlepszą rzeczą jaka mnie w życiu spotkała. - Pocałował mnie w czoło. Leżeliśmy tak i rozmawialiśmy, odechciało nam się spać, po godzince zeszliśmy na dół zrobić sobie śniadanie. Po chwili przyszła Gemma.
- Cześć siostra jak się spało? - Harry pocałował ją w policzek, gdy zaczęła sobie nalewać kawy.
- Nie za bardzo.
- A to czemu? - Spojrzał na nią szczenięcymi oczami.
- Przez ciebie. - Szturchnęła go.
- Przeze mnie? Co ja takiego zrobiłem?! - Oparł się o blat, Gemma spokojnie usiadła na przeciwko mnie, wzięła łyka kawy, uśmiechnęła się do mnie i powiedziała.
- Nie co ty zrobiłeś, tylko co wy robiliście. - Zaczęła się śmiać. Zrobiłam się cała czerwona. Nie sądziłam, że byliśmy tak głośno. Gemma wzięła kubek kawy podrapała mnie po głowię i wyszła uśmiechnięta z kuchni. Spojrzałam na Harry'ego. Puścił mi oczko i krzyknął za Gemmą wychylając się z kuchni.
- Dzisiaj w taki razie, będzie jeszcze głośniej!
- Harry! - Uderzyłam go w bark.
- Oj tylko tak mówię. - Pocałował mnie w policzek i nalał sobie kawy.
Przygotowania do wigilijnej kolacji poszły szybko i sprawnie. Wszyscy sobie pomagali. Zjechało się trochę osób. Przyjechał ojczym Harry'ego, który wcześniej był w delegacji, dziadkowie, ciocia Selley wraz z Benem, Matty'm i Ellą, kilka cioć i wujków Hazzy oraz chłopak Gemmy, gdy przyjechał ten ostatni Gemma i Harry zaczęli się kłócić, kto będzie głośniejszy dzisiejszej nocy. Okazało się, że nikt, bo mieliśmy spać wszyscy po kilka osób w pokoju, gdyż każdy z gości zostawał na noc. Rodzina Harry'ego polubiła moją mamę i mnie. Miło spędziliśmy czas, gadając śpiewając kolędy. Ben i Harry dali amatorski koncert na schodach. Zaprzyjaźniłam się z Ellą i stwierdziłam, że chłopak Gemmy to bardzo miły facet. Na koniec Wigilii Tom, tak ma na imię chłopak Gemmy, oświadczył się jej. Gdy powiedziała, tak. Wszyscy zaczęli skakać ze szczęścia a Harry pocałował mnie i szepnął ja jeszcze trochę poczekam. Nie wyobrażałam sobie w tym momencie, że mogłabym te święta spędzić jakoś inaczej. Na drugi dzień, przyjechali chłopcy. Niall, Liam, Louis i Zayn. Była też z nimi dziewczyna Niall'a Edith. Okazało się, że to moja stara koleżanka. Nie mogłyśmy uwierzyć w to co się dzieję. To było dla nas spore zaskoczenie. Powodem przyjazdu chłopców był pomysł wyjazdu na narty. Dogadałam się z mamą, że Gemma odwiezie ją następnego dnia na lotnisko. Natomiast ja z Hazzą jeszcze tego samego dnia wyruszyliśmy na samolot do Włoch. Lecieliśmy w alpy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz